Lee Spencer z Devon (Wielka Brytania), bo o nim mowa - dokonał czegoś niesamowitego. Jest byłym 49 letnim żołnierzem, który służył w Siłach Zbrojnych przez 24 lata, jest również osobą niepełnosprawną, stracił nogę w wyniku wypadku podczas misji w Afganistanie. Został uderzony przez odłamek silnika samochodu w trakcie akcji ratunkowej rannego motocyklisty. Postanowił przepłynąć Atlantyk w pojedynkę, by udowodnić sobie i całemu światu, że "żaden człowiek nie powinien być definiowany poprzez swoją niepełnosprawność". Plan był ambitny i wymagał gigantycznej determinacji oraz wytrzymałości fizycznej. Dotychczasowy rekord wynosił 96 dni, 12 godzin i 45 minut i ustanowiony był przez osobę pełnosprawną, co dla Lee Spencera było dodatkową motywacją. Oprócz wielkiej chęci ustanowienia nowego rekordu były żołnierz postanowił także zebrać pieniądze dla Royal Marines Charity i Endeavour Fund. Wspierało go wiele znanych osób, między innymi Książę Harry i Gareth Southgate (selekcjoner reprezentacji Anglii w piłce nożnej), który nagrał dla Lee specjalny filmik.
Podróż do Ameryki Południowej zaczęła się w Portugalii, ale niestety nie obyło się bez przeszkód, na samym początku wyprawy Lee został zmuszony do zatrzymania się na Wyspach Kanaryjskich z powodu awarii systemu nawigacyjnego. Na swojej drodze spotykał wieloryby, delfiny i żółwie, walczył z ogromnymi falami oraz własnymi słabościami (zmierzył się z zapaleniem żołądka i jelit), mało spał. Podróż trwała dokładnie 2 miesiące, była wyczerpująca i trudna, szczególnie dla osoby niepełnosprawnej, mimo to została ukończona w imponującym stylu. W mediach społecznościowych Lee Spencer został okrzyknięty bohaterem, a jego wyczyn określono jako "fantastyczny". Pobicie rekordu pełnosprawnej osoby o 36 dni jest niesamowitym osiągnięciem i przykładem na to, że można wszystko, kiedy tylko się chce. Podziwiamy i liczymy na doniesienia o kolejnych wyczynach!
1711713409 | Źródło: bbc.com
©Hachi S.A.