Implant, który czyta w ludzkich myślach. Kolejny news, brzmiący zupełnie jak fragment scenariusza filmu since-fiction! Zespół naukowców z San Francisco (Kaliforinia) opracował implant zamianiący myśli w mowę. Fascynujący projekt docelowo ma pomagać osobom, które w wyniku różnych okoliczności zmagają się z utratą mowy. Wstępne badania są bardzo obiecujące. W pierwszym etapie do mózgu wszczepiana jest elektroda, odbierająca sygnały elektryczne z mieśni, które poruszają między innymi wargami, językiem i szczęką. Następnie algorytm przetwarza dane z elektrody do symulacji dźwięków. Powoduje to nic innego jak syntetyczną mową, która jak mówią sami twórcy "wydobywa się z wirtualnego traktu głosowego". Sztuczna mowa nie jest idealna i w dalszym ciągu jest udoskonalana. Sukcesywnie przeprowadzane testy wskazują, że mimo to - około 70% słuchaczy jest w stanie dokładnie zrozumieć o co chodzi w wypowiadanych zdaniach. Dopracowanie tego urządzenia mogłoby pomóc naprawdę dużej ilości osób.
Powodem utraty mowy może być między innymi: choroba neuronu ruchowego, urazy mózgu, rak gardła, choroby neurologiczne (jak choroba Parkinsona czy stwardnienie rozsiane). Jako, że działanie urządzenia polega na analizie prawidłowych ruchów mięśni, wynalazek nie będzie w stanie pomóc osobom z uszkodzeniami nerwów twarzy, czy po wylewie. Fazy testowe wyglądają optymistycznie, ale nie zmienia to faktu, że trwa również debata poruszająca temat etyki. Nie wszyscy naukowcy są przekonani, że "majstrowanie przy interfejsie mózgu" jest właściwe. Stąd pomimo ogromnego optymizmu, niektórzy wolą wstrzymać się z okazywaniem euforii. Naukowcy podkreślają, że do momentu dopuszczenia urządzenia do użytku klinicznego jeszcze długa droga, ale są także pełni nadzieji i twierdzą, że dzięki temu projektowi nastąpi pewien przełom w medycynie. Z niecierpliwością będziemy śledzić postępy prac!
1711715528 | Źródło: bbc.com
©Hachi S.A.